czwartek, 2 czerwca 2011

Akademia wampirów - Richelle Mead

Richelle Mead, Akademia wampirów,
tłum. Monika Gajdzińska,
Nasza Księgarnia 2010,
336 s.
Tytułowa Akademia Wampirów im. św. Władimira w Montanie, to miejsce, w którym się uczą moroje i dampiry. Są to jednak wampiry odmienne od tych, które znamy. Istnieją trzy rodzaje.
Moroje: ich ślina zawiera substancje uruchamiające wydzielanie endorfin u żywiciela. Żywią się krwią (jest niezbędna), ale mogą jeść też zwykłe pokarmy. Władają magią żywiołów, ale używają jej jedynie w pokojowych celach. Posiadają wyostrzone zmysły, smukłe, wysokie sylwetki. Mogą oglądać słońce, ale w niewielkich ilościach. Normalnie chodzą do kościoła i są śmiertelne, chorują. Wybierają władcę (króla/królową) z 12 rodów.
Dampiry, to dzieci mieszanych par: wampir - człowiek, wampir - dampir. Nie mogą mieć potomstwa między sobą, dlatego m.in. chronią moroje, by móc przetrwać. Są od nich szybsze i silniejsze. Nie żywią się krwią, są odporne na światło słoneczne. W akademii szkolą się na strażników morojów. Są odporne na uroki.
Strzygi - nie przebywają w szkole, są wyrzutkami. Najbardziej przypominają "tradycyjne" wampiry, są bardzo silne i szybkie, żywią się krwią, szczególnie upodobały sobie krew morojów i dampirów. Strzygą można jedynie się stać, zmieniają się w nie wampiry i dampiry, które wyssały z ofiary całą krew powodując jej śmierć lub poprzez wypicie krwi strzygi. Podczas przemiany zyskują nieśmiertelność, ale za cenę magii. Zabić je można na trzy sposoby: srebrnym kołkiem przepełnionym magią 4 żywiołów wbitym w serce, poprzez ścięcie głowy lub spalenie, boją się światła
W stworzonym przez Mead świecie żyją również inne magiczne stworzenia, np. inteligentne para-psy. W akademii przebywa również, grupa żywicieli - ludzi, którzy dobrowolnie oddają krew morojom. Istnieją zasady, że wampir nie powinien pić z innego, szczególnie w trakcie stosunku, podobnie z dampira.
Książkę czyta się przyjemnie i szybko, podobnie jak "Melancholię sukuba", czy "Naznaczoną". Można ją zaliczyć do paranormal romance, powieści obyczajowej dla młodzieży połączonej z lekką sensacją. Opisuje losy dwóch przyjaciółek: Wasylisy (Lissy) Drogomir, morojki, ostatniej przedstawicielki rodu królewskiego, i Rosemarie (Rose) Hathaway, nowicjuszki, dampirki, która szkoli się na strażnika. Poznajemy je, gdy ukrywają się w ludzkiej szkole, zostają odnalezione przez grupę strażników i wracają do akademii. Okazuje się, że łączy je specyficzna, telepatyczna więź. Rose odbiera uczucia Lissy, może w nią wniknąć i widzieć jej oczami. Oczywiście jest to coś niespotykanego, o takiej więzi opowiadają jedynie legendy. Dlaczego dziewczyny uciekły? Jak wyjątkowa jest ta więź i dlaczego/jak powstała? Jakim żywiołem włada Lissa i co ją łączy ze świętym Władimirem, patronem szkoły? Czy uda jej się ukryć swoje uzdrowicielskie zdolności? Kto kryje się za nieprzyjemnościami, które ją spotykają? Czy uda im się wyjść cało z niebezpieczeństwa? Czy wyda się, że Rose karmiła Lissy własną krwią, czy zniszczy to jej reputację? Komu można ufać? Kto okaże się przyjacielem, a kto wrogiem? Do tego masa intryg, młodzieńczych uczuć i zauroczeń, typowe problemy uczących się nastolatek: wredna dyrektorka, zazdrosna koleżanka, walka o wpływy w szkole.
Całość poznajemy z perspektywy Rose, odważnej, pełnej poświęcenia nowicjuszki, która stara się nadrobić zaległości w treningu i zostać strażniczką rozważnej Lissy. Pomaga jej w tym strażnik i mentor, ale czy tylko? - Dimitri Bielikow. Wydaje mi się, że w większości książek, które ostatnio się ukazały bohaterowie są sierotami lub mają złe relacje z rodzicami [Harry Potter, Zoey Redbird, Isabella Swan, Ellena z Pamiętników itd.]. Podobnie jest w tej, Lissa straciła rodziców i brata w wypadku samochodowym, cudem ocalała z Rose, dampirka ma złe, a właściwe znikome stosunki z matką, która przekłada obowiązek ochrony moroja nad opiekę nad nią i od razu oddała ją do akademii. Właściwie nie miała zbyt dużego wyboru, mogła zrezygnować z funkcji strażniczki i opiekować się córką w jednej z komun dla dampirek, które jednak nie cieszą się dobrą opinią, gdyż część z nich uzależniła się od oddawania krwi i co gorsze, pozwalają na to w trakcie stosunku. Ojca nie zna, wie jedynie, że był morojem tureckiego pochodzenia.
Plusem książki są charakterystyczne postaci drugoplanowe. Niepozorna Nathalie, wredna Mia, przyjacielski flirciarz, pragnący przygód Mason, tajemniczy Christopher z zniesławionej rodziny, obiekt westchnień wielu dampirek Jessy, chory Wiktor Daszkow, nauczyciele, matka Rose, oczywiście Dimitri.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz, każdy coś wnosi i jest dla mnie ważny. Pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...