czwartek, 16 sierpnia 2012

Zło konieczne - Alex Kava

Alex Kava, Zło konieczne
tyt. oryg.: A Necessary Evil
tłum. Katarzyna Ciążyńska
Mira 2011, 512 s.

Książkę czytałam jeszcze w zeszłym roku i od dłuższego czasu zabierałam się za ten wpis. Po "Dotyku zła" czułam pewien niedosyt, na szczęście Kava jednak mnie do siebie przekonała i chętnie przeczytałam także "Kolekcjonera", ale o tym w późniejszym wpisie.

"Zło konieczne" jest swoistą kontynuacją wydarzeń opisanych w "Dotyku zła" i porusza problem molestowania dzieci przez księży katolickich. Autorka jednocześnie kieruje naszą uwagę na zagrożenia wynikające z nałogowego grania w internecie i bezrefleksyjne zaufanie do wirtualnych znajomych (co z resztą dotyczy nie tylko młodych uczestników gry, ale też księdza Kellera i jego "przyjaciela" kryjącego się pod pseudonimem PożeraczGrzechów).

Poznajemy dalsze losy agentki Maggie O'Dell, księdza Kellera, szeryfa/prawnika Nicka Morrelli i jego siostrzeńca. Tytułowe "zło konieczne" w opisie na dolnej okładzinie zostaje wytłumaczone jako konieczny kompromis, wymuszona współpraca z mordercą w celu złapania innego, aktualnie zabijającego katolickich księży. Nie wiem czy sama nie odniosłabym tego do zakończenia, do mordercy, który i tym razem nie zostaje schwytany, choć agentka FBI domyśla się kto nim jest. Czy mamy prawo do samosądu i zemsty? Czy można ofierze odebrać prawo do sprawiedliwości skoro organy ścigania i kościelni hierarchowie nic nie robią?

Alex Kava prowadzi akcję wielotorowo. Dowiadujemy się więcej o znajomej psycholog Maggie - Gwen. Czytając staramy się dopasować poszczególne elementy układanki w całość, zastanawiamy się, które są ważne i doprowadzą nas do odkrycia tożsamości zabójcy. Niezmiernie przypadł mi do gustu ten sposób narracji i wpisuję Kavę - po nie do końca udanym pierwszym spotkaniu - na listę ulubionych autorów, a na pewno na listę pisarzy, po których książki chętnie sięgnę szukając dobrego kryminału z przemyślanymi postaciami z ich wadami i zaletami, przeszłością i lękami. Nie wiem na ile styl jest zasługą autorki, a na ile dziełem tłumacza, ale czytało mi się książkę płynnie i szybko pochłaniałam kolejne strony.

Za możliwość przeczytania książek dziękuję Pani Monice z wydawnictwa Mira i przepraszam, że tak długo zwlekałam z przekazaniem swojej opinii.

3 komentarze:

  1. Muszę się wreszcie zabrać za powieści tej autorki. Czuję, że zapamiętam je na długi czas.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, że tak właśnie będzie :) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Mam od jakiegoś czasu ochotę na dzieła tej autorki, rozejrzę się jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, każdy coś wnosi i jest dla mnie ważny. Pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...