piątek, 3 lutego 2012

Misterna intryga - Kasey Michaels

Kasey Michaels, Misterna intryga
Tyt. oryg.: The Butler Did It
tłum. Anna Pietraszewska
Harlequin 2010, 394 s.
seria "Powieść Historyczna"

Książka Kasey Michaels jest zaskakująca. Z pewnością nie jest to typowy romans. Za dużo w nim akcji, intryg, przekrętów i pobocznych - a może równoprawnych - wątków miłosnych, sekretnych, "przedsiębiorczych". Już sam początek odbiega od konwencji. Autorka przedstawiła w nim w lekko ironiczny sposób bohaterów dramatu, a jest to towarzystwo wyborowe.
Na kartach powieści spotkamy zaradnego kamerdynera, który pod nieobecność markiza podnajmuje jego dom, oczywiście bez wiedzy i zgody właściciela. To początek wiekszości nieporozumień i problemów, ale nie tylko to, bo sam dobór gości nie mógł być trafniejszy i bardziej zabawny:) Aloysius Thornley zdecydowanie zasłużył na miejsce na okładce. Reszta służby nie jest gorsza: młody lokaj, mający głowę do przekrętów i młodych pokojówek; wspomniana pokojówka z obfitym biustem i mniejszym rozumem (jako matka karmiąca głośno się sprzeciwiam takim stereotypom ;); gospodyni z pomysłem na biznes. Do tego była szwaczka, która namiesza przez swe źle umiejscowione uczucie. Asystent korzystający z naiwności pracodawcy. Dawny wróg.
Rodzina bohaterki goszcząca w domu markiza nie jest nudniejsza. Przede wszystkim wspaniała i niepowtarzalna babka szantażująca dawnych znajomych z arystokracji wspólną burzliwą młodością, by pomóc wnuczce znaleźć odpowiedniego męża mimo braku posagu. Doskonale pasuje na wspólnika przebiegłego sir Edgara w przekręcie "na alchemika" :) Matka o przeciętnej inteligencji, płochliwa, ale ceniąca służbę, szczególnie kamerdynera i to z wzajemnością. Emma piękna, z temperamentem odziedziczonym po babce. I najmłodszy Clifford Clifford (tak to nie pomyłka) stłamszony przez kobiety, ale pragnący wolności, m.in. dzięki nowemu biznesowi rozkręcanemu z wspomnianym młodym lokajem.  
I markiz Morgan Drummond we własnej osobie. Stara się stłumić swój wybuchowy temperament, ale czy to jest możliwe przy takich lokatorach? Oczywiście przystojny i bogaty. Nie mniej niż jego przyjaciel Perry, który wzbudził moją sympatię, a o którym będzie kolejna część "Zaproszenie do tańca" - już się cieszę. W tle arystokracja z jej przywarami i słabostkami oraz opisywany w wielu książkach "małżeński targ". Przy takiej mieszance wybuchowej postaci musi być ciekawie, akcja jest wartka, dobrze napisana, romans nie przytłacza, jest nawet chwilami w tle. Książkę warto przeczytać dla samej babki :) Polecam.

1 komentarz:

  1. Niestety to nie jest książka dla mnie :(
    Dodałam się do obserwatorów i licze na to również z twojej strony http://mylittlelibrary-gumciobook.blogspot.com/
    Będę często wchodzić i komentować ;P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, każdy coś wnosi i jest dla mnie ważny. Pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...